piątek, 25 marca 2016

5 GŁÓWNYCH PROBLEMÓW ŚWIĄTECZNYCH


Święta tuż tuż, nie ważne czy na co dzień jesteś chrześcijaninem, czy wierzysz, czy chodzisz do kościoła, czy nie. I tak Cię nie ominą. Nawet jeśli zabarykadujesz się sam w domu, uwierzę że  nie włączysz TV (szczególnie tych kanałów poddanych „dobrej zmianie” ), ale bez  neta w tych czasach raczej nikt poniżej 35 roku życia nie wyobraża sobie tygodnia. (Mówię tygodnia choć sama nie wyobrażam sobie przeżyć jednego dnia ;) ). Poza tym chcąc nie chcąc żyjemy w Polsce, która jest państwem kościelnym a ściślej katolickim.
A zatem, surfujesz po necie (haha słowo surfujesz jeszcze 5 lat temu nie brzmiało tak archaicznie jak teraz) i pewnie napotykasz różne świąteczno-tematyczne artykuły, pseudoartykuły, wywiady z gwiazdami (czyt. celebrytami) ,porady, etc.
Zauważyłam podział społeczeństwa na tych, którzy uważają święta Wielkanocne (jak i wszystkie inne) za coś uciążliwego, co trzeba przetrwać oraz tych (to w mniejszym stopniu) którzy nabijają się z tych pierwszych.

5 GŁÓWNYCH PROBLEMÓW ŚWIĄTECZNYCH:

1.    ZAKUPY, ZAKUPY I JESZCZE RAZ ZAKUPY,

Po primo - zakupy odzieżowe (bo przecież trzeba się zaprezentować na Rezurekcji in NEW COAT w modnym odcieniu baby blue, koralowym albo mocnym burgundzie. Chusta w kratę, rzadziej w kwiaty również kolorystycznie musi współgrać dlatego ta stara nie wystarcza, trzeba nabyć nową w pastelowe odcienie… nie ważne, że pół miasta w takich chodzi.

Secundo – pierdoły i szpeje świąteczne. Bo to chyba oczywiste, że trzeba na te 2 dni przystroić dom w kolorowe piórka, kurczaczki, pisanki (oczywiście nie te ręcznie malowane tylko gotowe ze sklepu). Trzeba wymyślić super koncepcje na stroik (czy jak to się nazywa na Wielkanoc), na szczęście z odsieczą biegną poradniki jak pięknie przeobrazić dom w świąteczno-wiosenny skansen.

Tertio – NAJGORSZA ZMORA zarówno grupy aktywnej jak i tych nie zaangażowanych. Kolejki w biedrze jakby piwo za darmo rozdawali. Tłum mrówek planujących świąteczne obżarstwo. Heloł ! przecież Chrystus umarł, musimy zrobić 2 tacki ciasta na łebka i sałatkę z majonezem. Do tego kupić tonę kiełbasy i tuzin różnych szynek. Problem oczywiście dotyczy czasu „świąteczniaków”, bo zawsze robią zakupy na ostatnią chwilę i złoszczą się, że nie zdążą zrobić nic w domu… ale spokojnie, do tego problemu zaraz dojdziemy


2.    ŚWIĄTECZNE SPRZĄTANIE

„O Boże kiedy ja zdążę to wszystko ogarnąć, cały dom do wysprzątania”.

Ja mam jedno zasadnicze pytanie: Czy do cholery przez cały rok żyjesz w syfie i gnoju i sprzątasz dom tylko (jak w reklamie) połowicznie? Okna muszą prosić się o trochę płynu od wiosny do wiosny? Łazienka wydaje już na świat nowe formy życia bo nie może być „ogarnięta” cały czas tylko na święta?

Jeżeli tak jest to faktycznie jest to olbrzymi problem, z całego serca współczuje i polecam Małgosię Rozenek i jej cenne porady. Ostatnio natrafiłam nawet na poradnik jak umyć lodówkę (WTF? Jak najszybciej) , także drogie Panie walczące z czasem (jak Timberlake w science fiction movie) w tym całym biegu nie zapomnijcie umyć okien dla Jezusa.



3.    GOTOWANIE / PIECZENIE

Jak już wspomniałam, na każdego mieszkańca domu muszą przypadać minimum 2 ciasta i sałatka. Także wyścig z czasem nadal trwa. Czy zdążę? Czy biszkopt urośnie? Do kościoła w sobotę na pewno nie zdążę, bo kto zaleje galaretkę jak stężeje? Są rzeczy ważne i ważniejsze, pieczenie ciast jest tą pierwszą. Rodzinka się zjedzie, muszą zobaczyć jaką jesteś wspaniałą gospodynią, albo jak aspirujesz na Panią domu.

Ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że nie można robić tych ciast pomału, spokojnie nie mówiąc o nich nikomu. 2 tygodnie przed świętami trzeba dumać ile i jakie będzie je piekła, oczywiście informując wszystkich dookoła o swoim frasunku. Tydzień przed lamentuje, że na pewno nie zdąży. TYLE ROBOTY!

4.    ŚWIĘTA, ŚWIĘTA I PO ŚWIĘTACH

Myślisz, że jak zaczną się święta to problemy się skończą? Nic podobnego. Teraz to dopiero jest DRAMAT. Okazuje się, że już jest po świętach… Tyle zachodu, przeżywania, gotowania i jedyne co pozostało to niedosyt świąt a przesyt jedzenia naturalnie.  By the way, dlaczego co roku ludzie są zaskoczeni, że święta trwały tak krótko, przecież zawsze są to 2 dni?!



5.    OBRAŻSTWO / „ALEEE JA JESTEM GRUBA”

I tu ostatni problem „świąteczniaków”, po świętach okazuje się, że ważą 3 kg więcej a ich brzuch wygląda jak w trzecim trymestrze ciąży. Trochę ponarzekają po czym zaczyna się WIELKIE ODCHUDZANIE, ale to tylko chwilowe.

Po tygodniu wszystko wraca do normy,

Znowu wszyscy mają czas bo przecież nikt nie sprząta, nikt nie gotuje, nie piecze, nie robi zakupów.

Moi drodzy, trochę dystansu i trzeźwego spojrzenia na to co dzieje się wokół.

Życzę Wam spokoju i uśmiechu, dobroci dla innych tej okazywanej przez Ciebie i tej wracającej karmy. Dostrzeżenia tego co jest naprawdę ważne zarówno w święta jak i w zwykłe dni.

czwartek, 7 stycznia 2016

Zespół Aspergera


Mając dziecko cieszysz się z każdego jego sukcesu, pierwszego uśmiechu, gaworzenia, słowa, a czy zwracasz przy tym uwagę na jego całościowy rozwój?  Dziecko zaczyna bardzo interesować się literami, cyframi? Siedzi w kąciku układając liczby, nie odzywa się do nikogo. Myślisz „ekstra! Mam grzeczne i ułożone dziecko”.  Opowiadasz rodzinie i znajomym, że jest drugim Einsteinem, radujesz się że będzie geniuszem. I tak być może,  jednak nie zapominaj aby spojrzeć szerzej na jego poczynania.

Opisane tutaj zachowanie może wskazywać iż dziecko ma zespół Aspergera. ZA można nazwać lekkim odłamem autyzmu. Ten syndrom jest rzadko diagnozowany ponieważ nie wpływa na IQ dziecka, dodatkowo niejednokrotnie takie dzieci stają się specjalistami w wybranej przez siebie dziedzinie ponieważ obsesyjnie zgłębiają ją. Cierpią na tym rzecz jasna umiejętności społeczne.

Zespół Aspergera występuje częściej u dzieci aniżeli „typowy autyzm”, diagnozuje się 20-25 dzieci na 10 000 . Częściej dotyczy chłopców niż dziewczynek (aż 80 % populacji męskiej) nie ma konkretnych dowodów na to dlaczego tak się dzieje, uważa się że różnica w płci nie polega na rzeczywistej tendencji genetycznej ale zwyczajnie kobiecym zdolnościom wrodzonym do czynności, które są zaburzane przez Zespół Aspergera także dziewczynki zaburzone potrafią te braki skompensować na tyle, że nie są diagnozowane.

Objawy Zespołu Aspergera:

- Wspomniane wcześniej wyalienowanie, dysfunkcja interakcji społecznej, brak umiejętności pracy w grupie. Dziecko nie będzie chciało samo nawiązywać kontaktów, na pytania będzie odpowiadać niechętnie bądź w ogóle. Może posiadać wybiórczość słuchową, tj. słyszeć niektóre słowa, będzie miało problem z wykonywaniem poleceń. Idąc do szkoły dziecko z ZA będzie chciało posiadać już przyjaciół (różnica z autyzmem) jednak nie będzie posiadało na tym polu żadnych efektów czym będzie sfrustrowane i zniechęcone. Mimo szczerych chęci nie będzie umiało zjednać do siebie dzieci, jego zachowanie będzie wydawało się innym dziwne, ekscentryczne.

- Zaburzenie mowy, czasem wbrew pozorom ponieważ dla niektórych rodziców mowa dziecka będzie piękna gdyż jest ona klarowna , pedantyczna i sztywna. Dziecko z syndromem Aspergera mówi charakterystycznie z niespotykaną u innych dzieci i typową dla tej choroby prozoidą. Ma problemy z rozumieniem języka, nie rozumie metafor, żartów. Spowodowane jest to kolejnym zaburzeniem opisanym poniżej.
- Trudności w komunikacji niewerbalnej. Dziecko z ZA nie rozumie gestów, mimiki, samo również nie jest ekspresyjne. Także żartując do osoby chorej może ona odebrać Twoje słowa na poważnie ponieważ ma uszkodzoną zdolność do rozróżniania tonu głosu czy emocji, nie jest empatyczne.

- Zachowuje dystans fizyczny, trudno mu nawiązać bliskie relacje, unika kontaktu wzrokowego.

- Obsesyjnie interesuje się jedną dziedziną lub czynnością. Bez odejścia od stolika może wpatrywać się w liczby, rozwiązywać łamigłówki, czytać książki. Często takie dzieci już od najmłodszych lat fascynują się matematyką, czytaniem, kosmosem, dinozaurami. Dlatego tak wiele osób z Zespołem Aspergera osiągają dobre wyniki przeważnie w dziedzinach ścisłych. W dorosłości może stać się do przepustką do kariery zawodowej.

- Powtarzalność ruchów, niezmienność, monotonność. Niechęć przed zmianą czegokolwiek, wybicie takiego dziecka z „transu” codziennych czynności może spowodować frustracje bądź wybuch i spazmy.

- Zaburzenia inteligencji sensorycznej. Dziecko ma nieadekwatną wrażliwość na bodźce, inaczej odbiera dźwięki, światło, temperaturę czy dotyk. Może być zanadto wrażliwe bądź nieczułe na wyżej wymienione. Jedno dziecko może mieć światłowstręt , ciche dźwięki mogą być dla niego nieznośnymi a drugie (również z Zespołem Aspergera) może nie reagować na światło

- Mniej spotykanym objawem jest dyspraksja. Zaburzenia motoryczne charakteryzujące się głównie sztywnością kończyn. Kroki są niezdarne a pisanie i rysunek mogą sprawiać dziecku trudności. Mają problem z ćwiczeniami wymagającymi zachowania równowagi, czyli stanie na rękach, przewroty.

Przede wszystkim obserwować, jako rodzic, naubliża osoba dla dziecka widzisz jak dorasta, jak się uczy. Jakie są jego relacje z otoczeniem. Nie należy być nadwrażliwym  i jeżeli dziecko ma zamiłowanie do konkretnej dziedziny nie jest to powód aby uprawiać czarnowidztwo. Należy jednak być pierwszym diagnostą, nie czekać na to aż pójdzie do przedszkola i zdać się na łaskę nauczyciela, który powinien być przeszkolony w tym zakresie i rozpoznać Syndrom Aspergera jednak sami bądźmy pierwszym pedagogiem i psychologiem. Nie przymykajmy oczu na to co dzieje się z naszym dzieckiem, to że mówi poprawnie i fizycznie rozwija się prawidłowo to nie wszystko. Szacuje się, że do 4 roku życia można rozpoznać już typowe objawy u dziecka.

O tym jak rozwija się i życie osoba dotknięta ZA w dużym stopniu decyduje środowisko w którym życie. Psychiatra może przepisać i często zaleca leczenie antydepresantami czy neuroleptykami, jednak to jak osoba będzie znosić dzieciństwo, czy okres adolescencji zależy od rodziny i szkoły.
Ten czas może być dla niego albo znośny albo traumatyczny na skutek frustracji z powodu braku przyjaciół czy niespełnionej miłości. ZA czują bardziej, są bardziej podatni na inne zaburzenia psychiczne takie jak depresja, schizofrenia (4 % w porównaniu z 1 % u ludzi bez ZA), lub inne psychozy, natręctwa, wycofanie.


Zespołowi Aspergera nie można zapobiec, jednak negatywnym następstwom już tak. Uczmy siebie nawzajem zrozumienia i uczmy też swoje dzieci. 
_______________________________________________

Dowody na to, że Zespół Aspergera to nie wyrok:

"Jestem jedną z pierwszych osób w PL u której zdiagnozowano ZA w 1996 roku. Dziś mam 35 lat. Da się żyć z tą chorobą. Ja widzę w zasadzie tylko jej plusy. Dzięki inteligentnym rodzicom, którzy nie zmuszali mnie do socjalizowania się z grupami rówieśniczymi osiągnęłam w życiu to co chciałam i metodami, które nie powodowały mojego dyskomfortu psychicznego." (karolina)

"To nie jest choroba tylko wada rozwojowa a wiele osób z zespołem Aspergera uważa że wygrało los na loterii
Mam męża z zespołem A" (Agnieszka)

I cytat bardzo dużo dający do myślenia (znaleziony na forum)
Pani Monika:
"Sporo czytam, obserwuję, czasem myślę, że sama powinnam zostać terapeutą. Uderza mnie jednak jak młotkiem w głowę, jedna rzecz - DLACZEGO TO NASZYM DZIECIOM CIĄGLE MÓWI SIE, ŻE MUSZĄ DOSTOSOWYWAĆ SIĘ DO OTOCZENIA??? Czasem drażni mnie to potwornie. Mój syn jest grzeczny, kulturalny, nie bije innych, nie zaczepia, nie wyzywa, nie przeklina, stara się nikomu nie robić przykrości, widzi krzywdę i cierpienie drugiego człowieka, jest inteligentny, ciekawy świata, ma dużą wiedzę ogólną, ciekawe spostrzeżenia. Tymczasem te dzieci "niby "zdrowe", zaczepiają go, popychają, wyzywają, nie mają żadnych konstruktywnych zainteresowań, nie potrafią okazywać szacunku ani sobie, ani dorosłym. Pytam więc, KOMU BARDZIEJ PRZYDAŁABY SIĘ TERAPIA??? Dlaczego szkoły nie organizują dyskusji na takie tematy wśród uczniów, aby uczulić wszystkich, że są wśród nich dzieci wrażliwe? Dlaczego wychowawcy nie poruszają takich problemów na lekcjach wychowawczych? Dlaczego rodzice nie uczą swoich dzieci empatii, akceptacji dla odmiennych zachowań? CZY DLA WSZYSTKICH STAJE SIĘ NORMALNYM ŻYCIE W SPOŁECZEŃSTWIE PEŁNYM ZNIECZULICY, AGRESJI I CHAMSTWA???"




czwartek, 17 grudnia 2015

HOW TO BE HAPPY EVEN IF YOU ARE NOT…

HOW TO BE HAPPY EVEN IF YOU ARE NOT…

Czyli jak być szczęśliwym nawet jeśli nie jesteś…

Pomyślisz, durne złote rady rodem z starego dobrego bravo?
Bo jeżeli jest Ci źle i smutno to MA CI BYĆ ŹLE I SMUTNO!

Jest taki okres w życiu kobiety (średnio raz w miesiącu, trwa parę dni ;) ) kiedy każdą radę będziesz mieć głęboko w poważaniu bo jesteś nieszczęśliwa i basta. Dlatego te 7 podpunktów to subiektywna rada, która być może Ci pomoże. A jeżeli nie, to na pewno nie zaszkodzi.

Najważniejsze, zweryfikuj czy masz powód do smutku. Jeżeli tak, to zapisz swoje problemy. Jeżeli możesz coś z tym zrobić to działaj, jeżeli nie to stosuj się do podpunktów a zarazem problem olej.

Zapamiętaj:   
„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.”

..
1.Zacznij od siebie, popatrz do lustra. Uśmiechnij się J Zobacz na swoje ręce, nogi… sa? To znaczy, że możesz wszystko. Możesz się przemieszczać, zrobić cos dobrego, właśnie tymi nieszczęśliwymi rękoma na które właśnie patrzysz.

2.      Przejdź do umysłu, pamiętasz kim jesteś? Przypomnij też sobie dobre chwile, które Cię kiedyś spotkały, wiedz że one jeszcze nastąpią. Przypomnij sobie też Twoje problemy i smutki z przed 5 lat? Widzisz? One zniknęły ! Tak samo znikną te obecne.

3.      Podążajmy do serca, jest tam ktoś? Osoby, które kochasz? Być może mama, syn, mąż, przyjaciel? Ktoś na kim Ci zależy, ale też jemu zależy na Tobie. Chwytaj za słuchawkę, zejdź na dół, otwórz drzwi. Nie jesteś sama.

4.      Czytasz ten tekst, więc zakładam, że masz dostęp do Internetu. Siedzisz sobie wygodnie i … możesz być teraz wszędzie. Dowiedzieć się wszystkiego czego zechcesz, nauczyć się czegoś, porozmawiać z kimkolwiek chcesz. Nawet obcą osobą na forum, poznać kogoś, przeczytać coś… Multum możliwości, wymieniać można do rana.

5.      Zapisz na kartce co sprawia Ci przyjemność, kiedy czułaś się dobrze, co lubisz robić. Jeżeli zbierzesz swoje myśli i przelejesz je na papier zobaczysz jasno to czego Ci brakuje, a jak znajdziesz bardzo mało takich czynności, które Cię cieszą, fascynują, podniecają to znaczy, że pora zacząć coś nowego, spróbować czegoś czego nigdy nie robiłaś. Być może to będzie strzałem w dziesiątkę.

6.      Zapamiętaj też to, że prawdziwym bogactwem jest to kim jesteś, a nie to, co posiadasz. Zatem jeśli nie masz super wozu, domu i ciuchów to nic. Sama jesteś swoją wizytówką, nie są to puste farmazony choć wiadomo, że fajnie jest przytulić grosza i kupić sobie coś fajnego, żyć spokojnie, podróżując a nie z miesiąca na miesiąc … kurde… przecież  właśnie to obalam. Ok., fajnie jest mieć żeby zwiedzać, zapraszać gości etc, ale bez tego wszystkiego też możesz się rozwijać i stać się osobą, którą chcesz być. Z pasją i miłością patrzeć na życie.

7.      Nie bądź szara. Wiem, że kolorowi ludzie mają więcej wrogów, bo ludzie wyblakli ich nie lubią. Drażnią ich swoim neonem i uśmiechem. Uważają ich za wariatów i głupców. Taka Polska, ale jeżeli uważasz się za kolorową (a jeżeli to czytasz to znaczy, że chciało Ci się przeczytać coś więcej niż pudelka i z góry zakładam, że taka jesteś), a obracasz się w towarzystwie tłamszącym , to zmieniaj je. Nie nagle, ale z czasem możesz poznać kogoś nowego, odnowić starą przyjaźń. Odżyć na nowo z świeżym blaskiem.


 

sobota, 12 grudnia 2015

16 VS 25


Czytałam dziś mój pamiętnik z 2007 roku, doszłam do pewnych krzepiących raczej wniosków.
Pomijam już fakt melancholii, nostalgii i zadumy jakie czułam czytając moje perypetie i "problemy", które zrodziły się w tej nastoletniej wówczas makówce ;)

Często ludzie powtarzają frazę:
Chciałbym wrócić do tamtych czasów  z widzą i rozumem jaki posiadam teraz.

Durna myśl bo nigdy tak nie będzie i jak pisała Szymborska w klasyku

"...Żaden dzień się nie powtórzy, 
nie ma dwóch podobnych nocy, 
dwóch tych samych pocałunków, 
dwóch jednakich spojrzeń w oczy..."

Młodość ma swoje prawa - i to jest fraza z którą się zgodzę.
Nic nie dzieje się bez przyczyny, pewne działania mają swoje odzwierciedlenie w przyszłości. Zmieniając bieg wydarzeń, nawet tych rzeczy, które były wtedy złe i nie chciałaś aby się wydarzyły ukształtowały Cię w pewien sposób, byłabyś inną osobą, nie poznałabyś być może osób, które teraz są Ci bardzo bliskie. A co najważniejsze, byłabyś w zupełnie innym miejscu niż jesteś teraz. I nie koniecznie byłabyś z tego miejsca zadowolona i znając życie, nadal chciałabyś cofnąć czas by postąpić inaczej w pewnych sytuacjach.

Ponadto posiadając dzisiejszą wiedzę i rozwiniętą inteligencję emocjonalną w wieku 16 lat , nie przeżywałabyś tak beztrosko i spontanicznie wydarzeń. Nie żyłabyś zgodnie ze swoim wiekiem, przeżywając każde niezobowiązujące spotkanie jako coś nieziemsko ważnego, nie cieszyłabyś się tak szalenie z nadchodzącej imprezy u koleżanki z nadzieją na spotkanie wymarzonego. 

Nie żałuj, ciesz się z tego co było bo dzięki temu mogłaś dojrzeć.
Poniżej PLUSY upływającego czasu czyli 25 VS 16

W WIEKU 25 LAT...

1. Jesteś pewniejsza siebie

Pewniejsza swojego zdania, które wyrobiłaś sobie na przestrzeni tych paru lat kiedy żyjesz w świecie dorosłych.

2. Podobasz się sobie, wiesz jak pokreślić swoje atuty, jak się malować, ubierać, dbać o siebie.

3. Książę na białym koniu to nie jest szczyt Twoich marzeń i snów. Masz masę innych zajęć i hobby.

4. Wiesz czym jest prawdziwa miłość i przyjaźń. 

5. Umiesz reagować na głupie zaczepki i nie brakuje Ci "języka w gębie". 

Nie czerwienisz się też na dźwięk komplementu.

6. Nie szukasz drugiego dna w czyimś zachowaniu:

- Facet jak się nie odzywa to znaczy, że nie jesteś w jego typie a nie dlatego, że jest nieśmiały
- Przystojny pan w kolejce uśmiecha się do Ciebie bo jest po prostu miły a nie podrywa Cię
- Klient, który nie oddzwania - oznacza niezainteresowanego klienta, nie oznacza to, że zapomniał

7. Uświadamiasz sobie, że piersi już nie urosną ;) ale też uświadamiasz sobie drugą rzecz, że nie jest to już wyznacznik powodzenia,

8. Odkrywasz, że nauka to super sprawa i uczysz się różnych rzeczy mimo, że szkołę już skończyłaś i nikt nie zrobi Ci sprawdzianu.

9. Przynależność do grupy i chęć wkupienia się w łaski znajomych nie jest dla Ciebie priorytetowa. 
Nie szukasz sztucznej paczki wzajemnej aprobaty i uwielbienia po to żeby podnieść swoją samoocenę.

10. Bardziej doceniasz rodzinę. Nie czujesz już, że sobotni wieczór spędzony w domu jest zmarnowany, wręcz przeciwnie. 

Jeżeli masz 25 lat to jesteś pełnowartościową młodą kobietą, która powinna wiedzieć czego chce (choć złośliwcy twierdzą, że kobieta nigdy nie wie czego chce ;) )

A jeżeli masz 16 lat to nie zmarnuj tych szalonych lat pełnych błędów i rozczarowań. CARPE DIEM



sobota, 5 grudnia 2015

POWSTAŃ I PRZEMAWIAJ: Sztuka wystąpień publicznych


Serdecznie zapraszam wszystkich, których interesuje rozwój osobisty a tym samym sztuka przemawiania,
Masz problemy ze składaniem życzeń? Z mówieniem do ludzi tak, aby Cię słuchali?
Chcesz być autorytetem?

ZAPISZ SIĘ NA SZKOLENIE W PROMOCYJNEJ ŚWIĄTECZNEJ CENIE
Link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/989548994450069/

Nazwa projektu: POWSTAŃ I PRZEMAWIAJ: SZTUKA WYSTĄPIEŃ PUBICZNYCH 
Miejsce: Kraków hotel Soray
Przewidywana data: 23.01.2016
Ilość wolnych miejsc: 20
Cena: 350zł netto/osoby 
Czas trwania: 6 godzin w tym przerwa kawowa (10:00-16:00)

Plan:
1. Przedmowa
2. Przygotowanie idealnego wystąpienia 
3. Jak dobrać właściwe otwarcie i wstęp?
4. Podstawowe błędy oraz sposoby jak ich uniknąć
5. Zasadnicza treść wystąpienia, jak ją tworzyć i kreować?
6. Uderzające zamknięcie: Pokaż moc i daj się zapamiętać
7. Zasady skutecznej prezentacji
8. Praca z IQ i IE
9. Nie geniusz ale spryciarz: jak wychodzić z opresji?
10. Mosty, żarty, odniesienia i opowieści
11. Kiedy treść a kiedy swoboda?
12. 5 technik Idealnego mówcy
13. 6 sposobów na podrasowanie wystąpienia
14. BONUS: ćwiczenia i praktyczne wskazówki

12 powodów dzięki którym spotkamy się a Ty dowiesz się:
1. Jak wygłaszać właściwie proste przemówienia, życzenia i podziękowania?
2. Co mówi twoja twarz i ciało oraz jak odpowiednio kreować siebie?
3. Jak dobierać słowa aby tworzyć spójność i moc przekazu?
4. Jak pracować głosem aby zaznaczać i nadawać wartość oraz pozostać zapamiętanym?
5. Jak się poruszać aby słuchacze widzieli Cię takiego jak chcesz?
6. Jakimi sztuczkami posługują się zawodowi mówcy?
7. Jak budować napięcie i jak nim sterować?
8. Jak skutecznie opanować stres i wykorzystać go w sposób kreatywny?
9. Jak zaprojektować i prezentować znakomite przemówienia i seminaria?
10. Jak rozpocząć przemówienie w sposób energiczny, oszałamiający, równie energicznie je zakończyć?
11. Jak przykuć uwagę słuchaczy i kontrolować zaangażowanie w wystąpienie?
12. Jak opowiadać ciekawe historie, które dodadzą atrakcyjności pomysłom, ideom i myślom?
Z naszego wspólnego treningu wyniesiesz:

Pewność siebie, pozytywny nastrój, szereg umiejętności które wykorzystasz w wielu aspektach życia, nie tylko jako zawodowy mówca ale również składając życzenia, podziękowania, omawiając projekt w pracy, czy nawet podczas spotkania rodzinnego czy rozmowy kwalifikacyjnej. Poznasz ciekawe instrukcje z uzasadnieniem i przykładem oraz wskazówki w jaki sposób je wykorzystywać.

ZAPRASZAM CIĘ DO ZMIAN, ZAPRASZAM NA SZKOLENIE:

Prowadzący:
Dariusz Szymański.
Przedsiębiorca i właściciel dwóch marek.
Certyfikowany trener biznesu.
Zawodowy mówca i twórca przemówień
Doradca ds. wizerunku medialnego dla osób publicznych
Autor projektu: „The Power Of Word”.
Wdrożeniowiec filozofii KAIZEN dla firm
Twórca w stu procentach autorskich projektów szkoleniowych

ZAPISY I INFORMACJE:
Dariusz Szymański d.szymanski@dtris.pl
661 308 333

czwartek, 3 grudnia 2015

don't give up

DON’T GIVE UP



Fraza,  która towarzyszy nam od małego dziecka, poprzez nastolatka aż po dorosłość.
„Nie poddawaj się” dla dziecka?
Pamiętasz Króla Lwa? Simba, który nie poddał się swojemu wujkowi Skazie i walczył  o swoją lwią krainę. Musiał pogodzić się ze śmiercią swojego ojca i z całych sił dążyć do osiągnięcia swojego celu.

Mając naście lat pamiętasz piękną historię z Hillary Duff „Szansa na sukces”? O marzeniach głównej bohaterki o szkole muzycznej. Mimo śmierci brata walczyła o to by spełnić swój sen.

Teraz. Mając ponad dwadzieścia lat bijesz się w piersi…

„Boże, dlaczego niczego nie nauczyłam się oglądając te bajki… może tak naprawdę to nie były bajki tylko dobre rady, które opacznie zrozumiałam?”
Wkraczasz w dorosłe życie bez żadnego konkretnego planu, żyjesz z dnia na dzień, może imprezując, może się ucząc. Zależy od tego jaką drogę „rozwoju” obierzesz.
Czy chcesz poznać księcia z bajki czy chcesz żeby rodzice byli z Ciebie dumni i zakuwasz zamiast „żyć”.
Żyć… co tak naprawdę znaczy żyć?

Nigdy nie jest odpowiedni czas na życie bo…..
Jak śpiewała Maryla Rodowicz

Ech mała, nie szalej
Bo masz 16 lat
Za wcześnie na bale
Na kluby przyjdzie czas
Ty się nie baw zapałkami
Bo cię sparzy żar
Siedź w chałupie wieczorami
Kiedy kusi bal
Ech mała, nie szalej
Za testem goni test
Takie życie mała
Takie jest

Gdy mężatką jesteś lat dwadzieścia parę
A twój mąż pocztówki zbiera albo znaczki
Czasem przyśni ci się knajpa czy kabaret
Z jakimś tangiem argentyńskim po kolacji
Gdy na mały koniak z kawą chcesz się wyrwać vis a vis
Mąż, którego łamie w stawach
Znad gazety powie ci

Ech mała, nie szalej
Bo masz 50 lat
Za późno na bale
Co miał to dał ci świat
Ty się nie baw zapałkami
Bo cię sparzy żar
Siedź w chałupie wieczorami
Kiedy kusi bal
Ech mała, nie szalej
Sprzątaj, gotuj, pierz
Takie życie mała
Takie jest”

Słowa niesamowicie uderzające w życie kobiety,
Ledwo zaczynasz mieć dwadzieścia lat, kiedy to jest za wcześnie na „życie” po czym po ułamku sekundy, którym jest myślenie o swoich marzeniach… podnosisz głowę i widzisz, że na wszystko jest już za późno.

Masz 50 lat i Twoje plany, marzenia, wizje rozsypały się jak zamek z piasku.
Nie pracowałaś na to by Twoje życie było takim jakie chcesz.
Za bardzo zajęłaś się codziennymi sprawami, gotowaniem, dziećmi, zwykłą pracą.
I tak. Takie jest życie, składa się z gotowania, dzieci i pracy. Ale spraw aby to wszystko było Twoją pasją.

1.      Jeżeli masz być żoną to tylko taką, która kocha całym sercem, która jest najlepszym kompanem dla swojego męża, najlepszym przyjacielem i opoką. Najlepszym powiernikiem i doradcą. Oazą kiedy chce odpocząć, wulkanem kiedy chce się zmęczyć. Z własnym planem na życie, własną godnością ale i z pokorą wtedy kiedy jest potrzebna.

2.      Jeżeli masz być matką to tylko taką z pasją, z wielką miłością i oddaniem. Ale oddaniem nie na miarę MATKI POLKI CIERPIĘTNICY ale taką w rodzaju ZARADNEJ ZABAWNEJ MENTORKI ŻYCIOWEJ. Matki, która chce dać swoim dzieciom wszystko ale nie za cenę swojej własnej kobiecości , szczęścia i relacji z mężem. Dzieci są szczęśliwe kiedy ich rodzice są szczęśliwi. Dzieci to istoty myślące, niejednokrotnie z szerszym postrzeganiem świata i empatią większą niż u dorosłego człowieka. Dlatego bądź dla dzieci nie cierpiętnicą ale inspiracją, osobą do naśladowania, przyjacielem i pomocą w kreowaniu iż własnego życia.

3.      Jeżeli masz być pracownikiem to tylko takim, który wykonuje swoją pracę najlepiej jak potrafi, z uśmiechem na twarzy. Nawet jeżeli jest to wykładanie towaru na półkę. To tylko praca a w domu czeka na Ciebie wspaniała rodzina a obok przyjaciele ;)

4.      Jeżeli jesteś córką to tylko taką z którą Twoi rodzice mogą zawsze porozmawiać, wyżalić się. A ty bez powodu możesz do nich zatelefonować w jakikolwiek dzień aby poczuli się lepiej z myślą , że jest ktoś kto o nich myśli.


5.      Jeżeli masz być koleżanką/przyjaciółką to tylko taką, która szczerze i z zainteresowaniem wysłucha, która nie zrobi z czyjejś historii taniej sensacji aby zaimponować komuś innemu. Taką, która z serca życzy dobrze a nie po kryjomu marzy aby podwinęła się komuś noga.

Wypełniając każdą z tych ról życiowych nie zapominaj przede wszystkim o sobie,
O własnej osobowości, o własnych marzeniach. O tym, kim naprawdę chcesz być i jeżeli znajdziesz swój cel to jak na początku…
NIE PODDAWAJ SIĘ.

Poddając się i nie podnosząc się na pierwszej kłodzie nigdy nie zobaczysz finiszu.
Nie mając żadnych kłód pod nogami natomiast nigdy nie dojrzejesz. Wszystko pójdzie łatwo, nie docenisz tym samym tego co osiągnęłaś.
Co ranek budź się misją, z nadzieją na lepszy dzień, na lepsze życie. Stwórz siebie taką jaką chcesz być. Stwórz swoje życie takim jakim chcesz żeby było.
I zacznij już teraz! Nie jest za wcześnie ani za późno żeby żyć i kreować swoje życie!


POZDRAWIAM SERDECZNIE   

Moje inspiracje do tekstu:


czwartek, 26 listopada 2015


"Na początku było Słowo, A Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo". Tak rozpoczyna się prolog Ewangelii wg. Św. Jana. Nie bez powodu wielkimi literami uhonorowano "Słowo" jak i "Boga" gdyż oba mają w tym tekście równe znaczenie.
Ten wstęp stanowił wenę i koncepcję do stworzenia projektu "THE POWER OF WORD" który ma na celu pokazanie jak wielka mocą jest owe Słowo.
Czym jest?
...może być bronią niszczącą ludzkość, lub sztyletem ostrzejszym od Japońskiej Katany,
...może być lekiem na każdą chorobę, na całe zło i na najgorszy nastrój,
...może być wsparciem, większym niz cokolwiek wielkiego,
...może być pamiątką, droższą niż najcenniejszy skarb
...może być wskazówką, ważniejszą od wszelkich wskazań
...może być wszystkim, jakkolwiek go użyjesz, pod warunkiem że umiesz go użyć
Nie ma na całym świecie, nie ma, nie było i nie będzie niczego co równa się z potęgą Słowa. Poznając strukturę i tajniki korzystania z tego przywileju jakim jest Słowo, zdasz sobie sprawy jak wiele możesz, jak wiele potrafisz i ile jesteś w stanie ofiarować sobie i innym.
Aby Słowo stało się dla Ciebie czymś prostszym i aby dać Ci pełną korzyść z jego możliwości, stworzyłem ten właśnie ponadczasowy model szkoleniowy i nazwałem go "THE POWER OF WORD". Zawiera on wszystkie fundamentalne elementy opierające się na wartości Słowa, pracy z nim, możliwościach eksploatacji i rozwoju.
Na bazie tego właśnie projektu pracuję z wszystkimi którzy przemawiają i chcą wzmocnić swój warsztat mówcy.
Również tym projektem podparte sa moje szkolenia dotyczące sprzedaży i negocjacji
Korzystam z tego modelu wszędzie i do tego samego zapraszam CIEBIE!
bo słowem kupujesz...
ale i słowem sprzedajesz,
słowem obrażasz...
ale i słowem przebaczasz,
słowem nazywasz...
ale i słów nie rozumiesz,
słowem kochasz...
ale i słowem nie na widzisz,
Słowem "Zapraszam" - Ciebie do wspólnego warsztatu i poznania "THE POWER OF WORD"







TEKST POCHODZI ZE STRONY DARIUSZSZYMANSKI.COM.PL
Bardzo serdecznie zapraszam zarówno na stronę jak i funpage na fb
https://www.facebook.com/rozwojosobistyszymanski/

pozdrawiam